• Morał
  • Typologie morału
  • Morał wysłowiony
  • Morał przemilczany
  • Funkcje morału
  • Morał jako cecha synkretyczna gatunków

Morał (ang. moral, niem. die Moral, fr. la morale, ros. мораль) – wniosek, pouczenie, konkluzja, nauka umoralniająca, płynąca z alegorycznego utworu m.in. bajki. Morał może być wyrażony wprost, np. w formie przysłowia:
Powiedział mi – rzekł Mieszek – przysłowie niedźwiedzie,

Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.

/A. Mickiewicz, Przyjaciele (z La Fontaine’a)

Cytowane przysłowie ma pochodzenie łacińskie i było notowane w Polsce od XVI w. (NKPP II: 1122, 58; podkreślenia tu i dalej ― P. G.)
Morał może też przybierać formę uwagi wyrażonej dosłownie na początku lub na końcu dzieła. Bywa, że autor wyraźnie sygnalizuje, iż za moment pojawi się morał, np.:

Morał z tej bajeczki prosty się wywodzi:

Niech baran do wilka z głupstwami nie chodzi.

/I. Sikirycki, O baranie, kobzie, różach i wilku/

W niektórych utworach czytelnik sam musi domyślić się morału, który ma wynikać z właściwej interpretacji tekstu, np.:

Sztabę żelaza bił kowal młotem,

To samo złotnik robił ze złotem.

Gdy złoto żadnego nie wydało szczęku –

Rozległa się kuźnia od żelaza jęku.

Rzekło złoto żelazu: „Z twą postacią lichą

Czemu jak ja pod młotem nie uleżysz cicho?”

Odpowie mu żelazo: „Przyczyn ci nie kryję:

Spójrz na młot – ciebie obcy, a mnie zaś swój bije.

/K. Koźmian, Żelazo i złoto/

Morał w tym utworze nie jest wypowiedziany wprost, wynika jednak z fabuły i czytelnik łatwo może go zwerbalizować: większe cierpienie odczuwamy wtedy, gdy zadają je nam najbliżsi, krewni; wówczas ciężko znieść je w pokorze.

Tego typu morał bywa poetycko określany jako dusza bajki, która ukryta jest w jej „ciele” – fabule (Wygotski 1980: 170).

Morał to także sam fragment tekstu, w którym zawarte jest pouczenie, nauka umoralniająca płynąca z utworu (Abramowska 1991: 61).

Typologie morału

L. Wygotski (1980), opisując morał w bajce poetyckiej, dzielił go na cztery typy:

• brak morału,

• morał sformułowany w wielu słowach,

• morał jako przykład z życia,

• morał wynikający z ogólnego tonu opowiadania, intencji autora (starca, moralisty).

Wg J. Abramowskiej (1991) typologię morału należy opierać na trzech kryteriach:

• kompozycyjno-spójnościowym,

• formalno-składniowym,

• treściowym.

Badaczka wyróżnia także następujące formy morału:

• sentencja pełniąca funkcję motta,

• przykład bajkowy,

• partia dyskursywna,

• nauka płynąca z przypadku, formułowana przez bohatera,

• rama moralna (morał, maksyma, nauka),

• sentencja,

• przysłowie,

• maksyma obiegowa,

• autorskie lub znane wcześniej przesłanie.

Wydaje się jednak, że klasyfikację morału można uprościć, uogólniając ją do dwóch typów: morału wysłowionego i morału przemilczanego.

Morał wysłowiony

Morał, jeśli jest wypowiadany wprost, wg G.E. Lessinga powinien być przedstawiony „w sposób absolutnie wyrazisty w toku narracji” (Wygotski 1980: 170), co ma ułatwiać jego właściwe rozszyfrowanie, szczególne ważne w literaturze dydaktycznej (np. bajce).

W. Woźnowski (1990: 27), (podobnie jak inni badacze) dzieli morał wysłowiony na epimythion i promythion. Promythion to morał umieszczony na początku utworu, epimythion ― na końcu. W poezji znacznie częstszym zjawiskiem jest epimythion. Niekiedy sygnalizuje go dodatkowo inny rodzaj czcionki, np.:

O pierwszeństwo z sobą się gwiazdy rozpierały,

Weszło słońce a wszystkie wnet sprzeczki ustały.

Nie masz w panach hardości

W królewskiej przytomności.

/K. Zubowski, Gwiazdy i słońce/

Morał będący epimythionem może przybierać formę krótką (nawet jednozdaniową) lub też być dłuższym komentarzem o charakterze odpowiadającym treści utworu, np. społecznego pouczenia:

Nie czyń złemu nic dobrego,

Boć nie będzie wdzięczen tego,

Bo źli w tym kochanie mają,

Gdy złe za dobre wracają.

/Biernat z Lublina, Złemu nie czyń dobrze; ostatnia strofa i zarazem morał utworu/

Już J.U. Niemcewicz (1817) podkreślał istotę umieszczania morału na końcu utworu, zaznaczając, że tylko w ten sposób można utrzymać alegoryczny charakter dzieła (bajki). Uważał, iż odbiorca, który znajdzie morał na początku tekstu, może uznać, że autor nie ceni jego kompetencji. Wg Niemcewicza właściwe zidentyfikowanie morału w utworze przynosi odbiorcy taką samą satysfakcję jak lektura tekstu.

Może się zdarzyć, że morał w utworze wystąpi zarazem w formie promythionu i epimythionu. Jedna z bajek A. Rzewuskiego (Osieł niosący Izydę boginią) zaczyna się od słów:

Jeśliś ubogi w szlachetne przymioty,

Próżno na szyi nosisz łańcuch złoty.

Gmin ci pochlebny pokornie się kłania,

Lecz pustej dumie człek mądry przygania.

Początek wskazuje więc na sprawy, które poruszał będzie utwór i na kierunek, w którym będzie się rozwijała fabuła. Z kolei na końcu wiersza pojawia się zdanie:

Tak na świecie bywa,

Że słodką rozkosz gorzki ból przerywa.

Między tymi dwoma klamrowymi morałami zawiera się właściwa treść utworu, która jest rozwinięciem morału pierwszego i zarazem zmierza ku morałowi kończącemu bajkę. On też pełni funkcję ostatecznego wyrażenia intencji autora. Taką formę można znaleźć m.in. w bajkach Biernata z Lublina, gdzie na początku pojawia się promythion tytułowy (doctrina), często wyrażony przysłowiem (także tzw. przysłowiem właściwym, por. Przysłowie jako tworzywo morału), sentencją lub maksymą, na końcu zaś epimythion podkreślający finał fabuły (Woźnowski 1990: 39). Podobna sytuacja zdarza się również u M. Reja:

Wilcy kontrakt z owcami byli uczynili,

Wilczęta im w zakładzie małe zostawili,

Owce im też swoje psy za gardło wydały,

Wilczęta też podrósszy w las pouciekały.

Potym panowie starszy, gdy już psów nie było,

Łacno im do szeliny po jednej brać było.

Patrzaj zawżdy przypadków, gdy się masz z kim jednać,

Bo z obłudnym jednając możesz się przeżegnać.

/M. Rej, Nie wierz złemu nigdy/

Poza morałem w odmianie promythionu lub epymythionu można też spotkać morał formułowany wielokrotnie, w różnych miejscach spiętrzonej kompozycji. Intepretowane jest to jednak jako przerost intencji nauczycielskich autora (Woźnowski 1990: 28). W przykładzie niżej prawie cały fragment stanowi rozbudowaną naukę, wypełniającą obszerną część tekstu:

Gdy chcesz, abyć poczciwie służby nagradzano,

Tak czyń, jakby u inszych twe życzliwie znano.

Jako mówi Seneka: „Kto nie umie dawać

Ludziom dobrodziejstw, próżno ich też sam dostawać

Ma od drugich”. Gdyż na to i od Boga mamy

Naukę, o której tak dowodnie czytamy:

Jakową miarą mierzysz ty bliźniemu twemu,

Takową mierzyć będą i tobie samemu”.

/B. Paprocki, Koło rycerskie/

Morał przemilczany

Morał bywa też wyrażany lakonicznie lub nawet pomijany. W niektórych bajkach M. Reja nauka moralna formułowana jest oszczędnie lub autor pomija morał, co koresponduje z epigramatycznym charakterem tych utworów. (Woźnowski 1990: 52):

Piszczkowi powiedziano, iż ryby słuchają,

Gdy im piszcze na brzegu, i z wody skakają.

Chłop mało się nie rozpukł, na brzegu piskając,

A potym wlazł do wody, w sieć je zaganiając.

A gdy sieć wywleczono, ryby jęły skakać,

A piszczek do nich z kijem, a drugie jął łapać.

„Wtenczas, kiedym im piskał, tedy nie skakały,

A teraz, kiedy milczę, tedy poszalały.”

/Piszczek, co rybom grał/

Funkcje morału

Wg J. Abramowskiej (1991), morał na początku utworu pełni funkcję indeksu ułatwiającego odnalezienie odpowiedniej bajki. Na końcu natomiast ― stanowi instrukcję użycia bajki, realizując tym samym szablonowe formuły: „bajka uczy, że…”, objaśniając alegorię, do jakiej prowadzi bajka i uzasadniając przebieg fabuły w utworach literatury dydaktycznej. Tak rozumiany często przybiera formę praktycznego pouczenia (nakazu, zakazu itp.):

Był przed zerami jeden postawiony,

Stąd się robiły miliony;

Lecz dumne zera nie mogły się zgodzić,

By miał im jeden przewodzić.

„ My staniemy na czele, alboż to nas mało?”–

Rzekły zera. Stanęły. Cóż się z nimi stało?

Co były milionami, dziś są niczym zera.

Szanujcież, kiedy macie, ludy bohatera.

/A. Gorecki, Zera/

Morał nie musi być zawsze realizacją dydaktycznych celów autora, bywa też konwencjonalny. Nie musi też ściśle korespondować z fabułą utworu. Jak zaobserwował Lessing – w bajkach starożytnych pojawiały się nawet sprzeczności między fabułą a morałem, ponieważ bajka (a także utwór innego gatunku zawierający morał) ma zwykle do przekazania naukę bogatszą, niż jedynie ta wyrażona w morale (Wygotski 1980: 170-171).

Abramowska (1980) reguły społecznej egzystencji określa jako „głęboki” temat bajki – jej gatunkowe przesłanie. Poprzez bajkę udzielane są czytelnikom wskazówki, jak przetrwać w świecie, w którym przyszło im żyć. Wyraz tych zawartych w fabule przesłań często jest wzmacniany morałem. Badaczka zwraca uwagę, że wykorzystywanie bajki w nauce szkolnej i kościelnej doprowadziło do procesu „uzgadniania morału z powszechnie przyjętym systemem wartości” i umacniania go poprzez morał. Doprowadziło to m.in. do „poprawiania” fabuł bajek wcześniejszych.

Osobną kwestię stanowi stylistyczny sygnał morału, tzw. „ton moralizatorski”, który może zostać złagodzony lub zastąpiony mniej lub bardziej delikatną sugestią (Woźnowski 1982: 53):

Żaba ujrzała wołu,

Kiedy przyszedł pić do wody;

I poglądając nań z dołu,

Podobał jej się z urody.

„Ach, nieszczęsna moja chwila –

Rzekła – czemuż je nie tyla!”

Nadymać się tedy jako miech poczęła,

Żeby swojego dopięła,

Coraz się od drugiej żaby

Wywiadując, jeżeli dość

I czy już tyla jak gość.

Ta rzekła, że jeszcze słaby

Początek do tej statury

I że się jej darmo pyta.

Nuż ona tym barziej skóry

Naciągać, ile tchu staje;

Ale z niej wyszły jelita,

A nie była jak gęsie jaje.

Niechaj się owi w tej bajce poznają,

Co więcej dumy niż intraty mają.

/K. Niemirycz, Żaba i wół/

Morał jako cecha synkretyczna gatunków.

Obecność morału w utworze pozwala zaliczyć go do literatury dydaktycznej, ujawniając w morale cechę synkretyczną, łączącą cały szereg gatunków. Bywa on kojarzony z takimi gatunkami, jak: satyra, gadka, anegdota, facecja, nowela, baśń, powiastka filozoficzna, mowa retoryczna, powieść tendencyjna, przysłowie (por. Morał a przysłowie). W tradycji badawczej jest jednak najczęściej rozpatrywany w powiązaniu z bajką.

Paulina Gnatkowska